O MNIE
Piotr
Tutro
Okręg -
* Niezrzeszeni w PZHGP
Oddział -
Niezrzeszeni w PZHGP
Polska
Jestem hodowcą już od kilku lat ale nie należe do PZHGP ponieważ czas na to nie pozwala... Gołębie to moje hobby... W moim gołębniku są bardzo dobre gołębie sprowadzone z USA.... Bardzo serdecznie zapraszam do obejrzenia mojej strony...
MOJE GOŁĘBIE
Po pierwsze: To zdrowie i higiena. Nie uznaje ruszt , sprzątam regularnie i codziennie gołębniki rano i wieczorem, zajmuje mi to 30 - minut. Co drugi dzień wymieniam pojniki a nie raz i co dziennie, karmniki wypalam raz w miesiącu. Zabezbieczam ptaki przed różnymi wirusami. Co trzy tygodnie stosuję dezynfekcję. Koledzy są pod wrażeniem utrzymania ptaków, a niejednokrotnie mowę im odemuje gdy widzą jak szybko potrafię przywrócić witalność moim ptakom.
Po drugie:to dobór materiału do rozpłodu, ja nie stosuję krótkiego pokrewieństwa..Ptaki są tak dobierane cechami genetycznymi i charakteru by dawały jak najlepsze potomostwo, spokojne silne szybkie i zarazem odporne. To dłuższa droga do osiągnięcia sukcesu ale moim zdaniem pewniejsza.Wszystkie moje ptaki w rozpłodzie mają świetne pochodzenie ale dla mnie rodowody nie latają! Nim złożone zostały w pary i zaczęły płodzić musiały pokazać co potrafią w kabinie. Wydałem niemałe piniądze na rozpłód ale nawet przez chwilę nie zawachałem się by je spradwdzić na lotach.
Po trzecieie:Gołębie pocztowe to dla mnie tacy sami sportowcy jak inni z tym, że szkrzydlaci i dialog z nimi nie możliwy:) Mają swoje charaktery i homory niemal jak ludzie, kazdy z nich jest inny i niejednokrotnie uzależniony od okoliczności..Często się gniewają, obrażają lub nie robią tego co my chcemy. Większość z nas hodowców przyucza swe ptaki ograniczając ilość pokarmu, przekupując je orzeszkami itp itd. Ja od pisklęcia ucze je wyzbycia się strachu przed człowiekiem. Później gdy poraz pierwszy wyjdą na dach robię wszystko by wyzbyły się stresu i tak to trwa aż do rozpoczęcia sezonu lotowego. Jak w sporcie, praca od pacholęcia.. Powtarzam to w okresie ich pierwszego roku życia, aż ptak zrozumie o co mi chodzi. a później w miarę jak czas pozwala.. W większości przypadków moje ptaki są karmione z ręki dopiero później w karmiku. Do tego regularność, systematycznoeść, punktualność odpowiedni dobór pokarmu i odżywek a wyniki przychodzą same. Nie zapominam o środkach zapobiegawczych by nie dopuścić do choroby i leczenia. Co dziennie poświęcam ptakom 3 godziny rano i 2 godziny wieczorem, moim zdaniem mylne jest twierdzenie, że im więcej czasu się z nimi przebywa tym lepiej.